Płot zakładu kamieniarskiego przy ul. Kasztanowej wykonany jest z różnorodnych płyt kamiennych. W większości są to kamienie importowane. Rynek polski otworzył się na zagraniczne skały po roku 1990. Zaczęły do nas docierać wówczas bloki skalne z Włoch, Grecji, Hiszpanii, Ameryki Południowej, południowej Afryki, Skandynawii, Indii, Turcji, a obecnie przede wszystkim z Chin. W tym czasie rozwijała się też radosna twórczości w wymyślaniu i propagowaniu handlowego nazewnictwa skał, która w większości przypadków niewiele ma wspólnego z nauką o skałach. Dla przykładu pojęciem granit obejmowane są wszystkie skały twarde i dają się łatwo polerować. Stąd oprócz właściwych granitów nazwą tą objęte są także granodioryty, monzonity, sjenity, dioryty gabra, skały ultrazasadowe jak labradoryty, a także bazalty czy gnejsy. Przeciwieństwem granitów są marmury czyli skały miękkie ale również dające się łatwo polerować. Zalicza się do nich marmury, wapienie, trawertyn a także serpentynity.
Na świecie oferowanych jest do sprzedaży ponad 1100 różnych rodzajów skał, a obecnie światowa produkcja kamieni blocznych wynosi ponad 110 mln t/r. Zaznacza się wyraźna dominacja producentów azjatyckich i europejskich. W ostatnich latach Europa, w której dotychczas skoncentrowane było wydobycie, straciła pozycję lidera na rzecz Azji. Wielkość produkcji kamieni budowlanych na kontynencie azjatyckim jest ponad dwukrotnie większa niż w Europie i wynosi ok. 63 mln t, co stanowi 56% produkcji światowej. Tylko trzy azjatyckie kraje: Chiny (produkcja - 23 mln t/r.), Indie (12 mln t/r.) i Iran (11 mln t/r.), mają 41-procentowy udział w światowej produkcji kamieni budowlanych. Polska z produkcją 1,2 mln t rocznie zajmuje piąte miejsce w Europie, gdzie tradycyjnie największymi producentami są Włochy (9,1 mln t/r.), Hiszpania (7,2 mln t /r.), Portugalia (3,1 mln t /r.) i Grecja (1,5 mln t /r.). |